Rozdział 13

Więcej wiedzy o stanie poza czasem i przestrzenią

Normalnie postrzegamy tylko świat fizyczny, czyli materialny. Na większą skalę widzimy kosmos tożsamy z czasoprzestrzenią wszechświata. Widzimy przede wszystkim to, co zatrzymuje światło, co wytwarza światło lub co je odbija. Jest jednak wiele rzeczy, których nie widzimy, choć stanowią one wszechświat materialny. Nie widzimy fal radiowych, a także każdego innego odkrytego już promieniowania i oddziaływania. Ci, którzy mówią, że widzą promienie słoneczne, też muszą zrozumieć, że oglądają tylko skutki ich działania. Najtrudniejsze jest to, że nie widzimy najważniejszych wartości fizycznych, takich na przykład jak energia czy ciepło, a tylko odczuwamy ich skutki. Ważne jest to, że dzięki metodom doświadczalnym możemy być pewni, że wszystkie te fizyczne zjawiska rzeczywiście istnieją. Trochę gorzej jest z poziomem subatomowym, gdyż wielu rzeczy jeszcze nie zbadaliśmy. Jeszcze trudniej jest z ciemną energią i ciemną materią. Jesteśmy prawie pewni, że one są, choć tak naprawdę uczeni nie wiedzą, w jaki sposób udowodnić ich istnienie. Tę postawę uczonych można porównać do mojego zrozumienia istnienia Bytu Pierwoistnego. Wiem, że On istnieje, ale nie wiem, jak w pełni to udowodnić. Jednak tezę o Jego istnieniu wprowadzam do teorii wiecznego istnienia, traktując istnienie stanu poza czasem i przestrzenią jako podstawowe założenie mojej teorii.

Przypuszczam, że w całym kosmosie tylko człowiek ma takie naukowe i zarazem duchowe zrozumienie rzeczywistości, co oznacza, że jest kimś wyjątkowym. Człowiek nie tylko poznaje procesy we wszechświecie, ale także rozumie je  i posługuje się nimi. Poza łatwym rozumieniem stanów fizycznych staramy się również zrozumieć takie zjawiska jak miłość czy intuicja, które wpływają na nasze fizyczne życie, mimo że same w sobie nie są „fizyczne”. W przenośni mówimy, że nasze myśli czy marzenia gdzieś krążą, chociaż nie łączymy tego ze zjawiskiem fizycznym. Czy to znaczy, że mamy do czynienia ze zjawiskami spoza czasu i przestrzeni? Czy ponad możliwościami badawczymi nauki może istnieć coś, co nie należy do materialnego świata, a jednak istnieje? Tak, tak właśnie jest.

W teorii wiecznego istnienia wykazuję, że tak jak osoba fizyczna człowieka jest związana z niewidzialną i niematerialną osobą duchową, tak też jest w przypadku wszechświata. To znaczy, że istnienie fizycznej czasoprzestrzeni wiąże się nierozerwalnie z istnieniem niewyobrażalnie większego stanu poza czasem i przestrzenią. Zatem na podobieństwo człowieka moja teoria wykazuje, że wszechświat tkwi albo „unosi” się w sferze poza czasem i przestrzenią. Równocześnie moja teoria „widzi” Stwórcę również w tej sferze. Określenie „widzi” należy rozumieć jako określenie stanu, w którym Byt Pierwoistny sam Sobą wypełnia całą tę sferę, przenika ją od nieskończoności do nieskończoności, tak jakby nią był. To jest Jego „przestrzeń”, z której wyłonił się wszechświat. Takie jest właśnie wprowadzenie do wiedzy o Bycie Pierwoistnym. Otwiera to drogę do zastanowienia się, czy sfera, w której On istnieje, jest również „naszą” sferą. Właśnie tę drogę obrała teoria wiecznego istnienia. To ona tworzy podstawę stwierdzenia, że jesteśmy wieczni.
 

 

 

 

 

 

 Strona internetowa - ISTOTA -”Dotyk wieczności”