Cuda w procesie Zbawienia

Image_45

Zdaniem wielu ludzi cuda są niezbędne, aby naprawdę uwierzyć w Boga. Dominuje opinia, że pozwalają one zrozumieć wszechmoc Bożą. Szczególnie chodzi o to, że może On dokonywać rzeczy niewiarygodnych i niezrozumiałych, przynależnych tylko Jemu. Z jednej strony ludzie tak myślący wierzą, że Bóg stworzył nasz świat ze wszystkimi prawami fizyki, a z drugiej strony są przekonani, że może On swobodnie łamać te prawa. Rozumiem więc, że ich zdaniem Stwórcy wszystko wolno, ponieważ jest wszechmogący. Martwi mnie jeszcze i to, że jest bardzo wielu wyznających bezrefleksyjną wiarę w Boga, który stworzył świat z niczego, co dla nich jest pierwszym i najważniejszym cudem. O tym stwórczym dziele pisałem w pierwszych rozdziałach niniejszego opracowania.

Niestety widać, że cuda nie zawsze zbliżają ludzi do Boga. Istnieje przecież ogromna liczba tych, którzy odrzucają wiarę w Boga, choć słyszeli o różnych cudach. Sam Jezus dokonał wielu cudów na oczach Izraelitów, a pomimo tego nie uwierzyli w Niego, a nawet oskarżali Go o używanie jakichś złych magicznych sił.

Pragnę zatem skorygować te poglądy i uświadomić wszystkim podstawowy fakt, że Stwórca nigdy nie łamie Swoich praw, w skład których wchodzą też prawa fizyki, a w szerszym ujęciu, prawa natury. Zresztą nie ma On potrzeby tego robić. Osobiście, bazując na poniższych wyjaśnieniach, mogę stwierdzić, że nie znalazłem żadnego przypadku, w którym Bóg złamałby Swoje prawa.

Jak przedtem to omówiłem, Bóg stworzył świat ze Swej Nieskończonej Energii (Energii Pierwszej Przyczyny). Ta Energia stanowi Jego zewnętrzy atrybut, który z kolei wiąże się z Jego Wewnętrzną Osobowością rozumianą jako Duch Boży.

Stwórca jest jedynym bytem, czyli Bytem Pierwoistnym, który zmienia energię w materię zgodnie z formułą E=mc². Tej Energii Bóg nie tylko użył do stworzenia całego materialnego wszechświata, ale również dysponuje nią w każdym momencie. Ojciec Niebieski przeznaczył Ją też dla swoich dzieci, gdy osiągną doskonałość osobistą i wspólnie z Nim będą kształtować wszechświat. Ta Energia od Stwórcy, choć wywodzi się ze świata poza czasem i przestrzenią, jest tak potężna, że może ingerować w świat fizyczny. Obecnie energia duchowa, którą dysponują ludzie, jest o wiele za mała, aby czynić to, co nazywamy cudami. Możliwe byłoby to tylko w przypadkach, w których Bóg obdarzyłby nas nią bezpośrednio. Oczywiście niektórzy ludzie, mając odpowiedni talent i ponadprzeciętną moc duchową, mogą dokonywać rzeczy, które są trochę podobne do cudów, choć nimi nie są.

Ponieważ Jezus osiągnął doskonałość osobistą, miał dostęp do Energii od Boga i mógł użyć jej do bezpośredniego działania w świecie fizycznym, co wywoływało skutki uznawane za cuda. Te zjawiska miały jednak miejsce równolegle do praw fizyki i w rzeczywistości ich nie łamały. Mając dostęp do Energii Bożej, Jezus mógł panować nad materią, kształtując ją wedle swojej woli. Na przykład mógł tworzyć na bieżąco twardy grunt pod nogami, gdy chodził po wodzie, o czym wspomniałem już wcześniej. W nieco odmiennej sytuacji ta Energia posłużyła Jezusowi do wyrzucenia złych duchów z uzdrawianych osób. Pomagała ona bowiem przywracać uzdrawiane osoby do normalnego, zdrowego stanu. Bóg może również udzielać tej Energii aniołom do wykonania pewnych ważnych czynności w świecie fizycznym. Przykładem tego jest anioł, który wyłamał kraty i uwolnił Świętego Piotra z więzienia. Z tego wynika, że tak ogromna ilość energii, która jest potrzebna do ufizycznienia się osoby duchowej lub jej ingerencji w świat fizyczny, może pochodzić tylko od Boga, ponieważ jest to absolutna domena Stwórcy.

Bóg sam bezpośrednio nie ingeruje nigdy w nasz upadły świat, gdyż nie powstał on zgodnie z Jego koncepcją, a na dodatek jest pod władzą Szatana. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że dokonywanie cudów wewnątrz świata Szatana, czyli wprowadzanie do niego Energii Bożej, jest bardzo ryzykowne. Oczywiście, w wyjątkowych sytuacjach użycie tej Energii jest konieczne. Jezus nie tylko wtargnął w świat Szatana, ale też używał Energii Bożej. To musiało spowodować rewanż ze strony „pana tego świata”. Wygląda na to, że za każde wtargnięcie w jego sferę Szatan każe sobie drogo płacić. Jezus dokonywał cudów w sytuacji, gdy nie skutkowało Jego nauczanie. Ale równocześnie te cuda wzmacniały możliwości negatywnego wpływania Szatana na ludzi. W efekcie powstało błędne koło. Im więcej cudów czynił Jezus, tym bardziej Szatan mógł egzekwować swoją kontrolę nad upadłym światem, co osłabiało skutki nauczania Syna Bożego. W pewnym sensie ta sytuacja wpłynęła na Jego ukrzyżowanie.

Szatan bezwzględnie pilnuje strefy swoich wpływów. Stworzył bowiem w otaczającym nas świecie swoją nielegalną przestrzeń bezprawia i wciąż postępuje wbrew prawom Bożym. To jest jego właściwa płaszczyzna działania. Piekło to jego dom. Jezus indywidualnie dał sobie radę z wrogością Szatana, a nawet podczas kuszenia na pustyni udowodnił Swoją dominację nad nim. Ten jednak nie poddał się i dalej wpływał na Izraelitów, co skończyło się ukrzyżowaniem Jezusa. Doszło do tego, pomimo że naród żydowski czekał na Mesjasza. Był to rodzaj „zemsty” na Jezusie. W ostatecznym rachunku Synowi Bożemu udało się przekuć tę rzekomą klęskę w Swój sukces w postaci odkupienia ludzkości, czyli zdecydowanego ograniczenia dotychczasowych wpływów „pana tego świata” w świecie duchowym.

Wiara w Boga nie powinna opierać się tylko na cudach. Być może zdarzają się one, ponieważ w ten sposób Biblia przedstawia różne nadnaturalne zdarzenia. Jednak większość opisanych w niej zjawisk da się już dzisiaj wyjaśnić naukowo, z czym zgadza się wiele kościołów. W większości przypadków, przy interpretacji nadzwyczajnych zdarzeń w naturze, okazywało się, że to nauka miała rację.

Czym zatem są cuda w drodze do naszego osobistego zbawienia? Czy przyciągają ludzi do Boga, czy raczej oddalają ich od Niego? Można przyjąć, że w większości przypadków cuda wzmacniają wiarę ludzi w Boga, gdyż według nich ma On być potężny i wszechmocny. Są też tacy, którzy nie wierzą w cuda i lekceważą świadectwa tych, którzy mają w tej sprawie odmienne zdanie.

Na pewno cuda są na pierwszy rzut oka sprzeczne z naszym zdrowym rozsądkiem. Tymczasem jest tak, ponieważ ludzie nie biorą pod uwagę istnienia Energii Bożej, co dotyczy ogromnej większości wierzących. Na przykład, gdy odnotowujemy cudowne zaniknięcie choroby u jakiegoś pacjenta, to nazywamy takie zdarzenie cudownym uzdrowieniem. Często odbywa się to za pośrednictwem osób, które zmarły w opinii świętości, a teraz mogą pomagać innym ludziom. To jest możliwe, gdyż pewne choroby mogą być spowodowane przez złe osoby duchowe, a usunięcie ich wpływu prowadzi do takiego „cudownego” uzdrowienia. Możliwe jest też, że Energia Boża przekazana przez osobę uznaną za świętą lub przez anioła doprowadza do cofnięcia się rozwoju jakiejś choroby w kierunku przeciwnym do jej powstawania. Lekarze po zbadaniu tego faktu mogą już tylko stwierdzić ze zdziwieniem całkowity zanik objawów chorobowych u danego pacjenta. Najczęściej jednak to nie oni, ale pacjent mówi o cudzie.

Dużo zamieszania powoduje również ukazywanie się Matki Boskiej w różnych miejscach i w różny sposób. Na dodatek pewni ludzie przy tych objawieniach słyszą Jej głos, a nawet otrzymują jakieś instrukcje do wykonania lub przepowiednie dotyczące przyszłości ludzkości. Matka Boska jest oczywiście tą osobą, która po wejściu do świata duchowego zwanego rajem działa razem z Jezusem i Jego apostołami na rzecz zbawienia świata. Może zatem być obdarzana Energią Bożą i tworzyć zjawiska materialne w świecie fizycznym. Jej aktywność na pewno pomaga wielu katolikom w utrzymaniu swojej wiary, bez względu na to, czy rozumieją rzeczywiste reguły wywołanych przez Nią zjawisk nazywanych cudami, czy nie. Na pewno wiedza o Energii od Boga jeszcze bardziej wzmocniłaby ich wiarę. Dlatego przedstawiłem tutaj moje wyjaśnienia dotyczące powstawania cudów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Wizja wieczności  “ISTOTA”